Do piosenki nagrany został kontrowersyjny klip, ukazujący nagiego wokalistę zespołu Johna Marsha i towarzyszące mu kobiety, również nagie, wśród których była prezenterka telewizyjna Tess Daly. Marsh wyjaśnił, że celem takiego teledysku nie był aspekt seksualny, ale ukazanie jedności pomiędzy wszystkimi ludźmi.