"Tak ogromnie się cieszę, że on pozwolił mi ponownie spróbować, ponieważ ostatnio żyłem na Ziemi, w świecie przepełnionym grzechem. Tak się cieszę, że wiem więcej, niż wiedziałem wtedy. Będę ciągle próbował, aż dosięgnę najwyższego horyzontu..." Piosenka porusza temat życia i śmierci oraz drugiej szansy. Jak na ironię losu, Wonder trzy miesiące po nagraniu utworu otarł się o śmierć. Miał wypadek samochodowy, w wyniku którego na 4 dni zapadł w śpiączkę. Menadżer artysty, podczas gdy był on nieprzytomny, śpiewał mu do ucha właśnie tę piosenkę. Pierwszego dnia nie doczekał się żadnej odpowiedzi, ale już na drugi dzień Wonder zaczął poruszać palcami w rytm muzyki. Było to pierwszą oznaką tego, że prawdopodobnie wkrótce odzyska przytomność.